Region

Siedlecka elektrociepłownia – nie koniec wydatków

Siedlce Wt. 08.12.2020 18:15:00
08
gru 2020

Pod koniec września Rada Miasta Siedlce szukając możliwości załatania dziur w budżecie zgodziła się na pobranie 5 mln zł dywidendy z Przedsiębiorstwa Energetycznego. Dwa miesiące później skarbnik miasta stwierdził jednak, że spróbuje zrównoważyć dochody i wydatki innymi sposobami, by nie żyłować z kapitału szykującej się do dużych inwestycji spółki. Co to będą za inwestycje?

Siedlecką elektrociepłownię czeka dostosowanie do tzw. konkluzji BAT, czyli do nowych, wyśrubowanych norm ochrony środowiska. Spółka zamierza spełnić wymogi tak, by zwiększając produkcję ciepła z niskoemisyjnego paliwa gazowego, nie rozstawać się do końca z węglem. W przyszłym roku kotły dostaną nowe instalacje odpylania, odazotowania i odsiarczania. Źródło węglowe zostanie podzielone na dwie części: podstawową i szczytową. Największy kocioł będzie pracował jako postawa, pozostałe będą uruchamiane tylko w razie potrzeby, najwyżej na 1500 godzin rocznie.
Przedsiębiorstwo będzie nadal prowadzić remonty swoich dwóch bloków gazowych. W zeszłym roku w bloku nr 2 wymieniło jedną turbinę gazową, w tym roku drugą, a obecnie kończy remont sprzężonej z nimi turbiny parowej. Poza wydłużeniem czasu pracy korzyścią będzie o kilka procent większa ich sprawność. Na przyszły rok zaplanowano remonty turbin w bloku nr 1.

Sporą inwestycją ma być nowy akumulator ciepła. To wielki, doskonale zaizolowany zbiornik wody. Pozwala on zrównoważyć zmiany zapotrzebowania na ciepło wynikające z pogody i pory doby, umożliwiając turbinom i kotłom równą pracę z mocą znamionową (jako że duże urządzenia przemysłowe „nie lubią” skoków mocy). W Siedlcach jest już taki akumulator, zbudowany (jako pierwszy w Polsce) w 2002 roku, ale na obecne potrzeby jego pojemność jest już zbyt mała, stąd plany budowy drugiego.
W nieco dalszej przyszłości trzeba będzie wdrożyć źródło energii odnawialnej. W grę wchodzą dwa: kocioł do spalania biomasy lub farma kolektorów słonecznych. PE skłania się ku temu pierwszemu rozwiązaniu, bo na odpowiednio dużą liczbę kolektorów nie ma miejsca. Wstrzymuje się jednak z decyzją, bo Unia Europejska nie określiła jeszcze, jak będzie kwalifikowane spalanie biomasy w ogólnym bilansie systemu handlu emisjami.

Z technologicznych ciekawostek warto wspomnieć również o przymiarkach do produkcji chłodu przemysłowego. Technologia istnieje, może się przydać do zagospodarowania nadwyżek ciepła latem. W dzielnicy przemysłowej odbiorcy na chłód się znajdą, toteż PE myśli na początek o pilotażowej instalacji o mocy kilkudziesięciu kilowatów.

Spółka planuje te inwestycje i rozgląda się za możliwościami ich finansowania. Niestety, jeśli chodzi o unijne lub państwowe dotacje, perspektywy nie są zbyt zachęcające. Unia Europejska dofinansowuje już praktycznie tylko źródła odnawialne. Krajowe fundusze pomagają ciepłowniom, ale tylko tym małym, mającym do 50 MW mocy cieplnej (w przypadku wdrażania kogeneracji: 20 MW). PE jest większe, a w kogeneracji pracuje już od lat i na tak określoną pomoc się po prostu nie łapie. Pozostają mu więc środki własne i kredyty komercyjne, których obsługa swoje kosztuje. I dlatego miasto, choć ma kłopoty finansowe, a przy tym pełne właścicielskie prawo do pobrania większej dywidendy, nie spieszy się do „skubania” swojej spółki z kapitału. Bo ten będzie jej wkrótce bardzo potrzebny.

Rozmowę z prezesem PE, Robertem Grzywaczem, można odsłuchać w naszym internetowym archiwum dźwięków.

AB [MSz]
Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Adam Białczak
+48.500187558

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.