Ulica Cmentarna – w oczekiwaniu na wykonawcę

Wyczekiwany od dawna, miał się rozpocząć tego lata. Ale po krótkich „wykopkach” nastąpiła przerwa. Co dalej z obiecanym remontem ulicy Cmentarnej w Siedlcach?

Na ulicę Cmentarną narzekają od lat i kierowcy, i piesi. Kierowcy – bo jeśli jedzie się tamtędy osobówką, a nie SUV-em, to na dziurach i zapadliskach ciężko przekroczyć 30 kilometrów na godzinę. Piesi – bo chodniki to prawdziwe potykacze, szczególnie po zmroku. Obiecywana od lat i ciągle przesuwana na lepsze czasy przebudowa doczekała się w końcu finansowania. Rada miasta dopisała ją do tegorocznego budżetu na sesji pod koniec maja. Zapowiadano wtedy, że roboty ruszą latem. Tymczasem owszem, w lipcu ulica była przez jakiś czas zamknięta, ale potem barierki zniknęły, po prowizorycznie zasypanych wykopach znów da się od biedy jeździć, a obiecanego kapitalnego remontu nie widać. Czemu to tyle trwa?

– Prezydent prosił nas, żebyśmy jak to tylko możliwe oszczędzali tamtejszy drzewostan. Do wycinki zostały więc wskazane tylko trzy drzewa, kolidujące z jednym ze zjazdów i kawałkiem parkingu bądź grożące przewróceniem. Niestety, procedury związane z uzyskaniem zgód trwają, a dodatkowo nałożył się na to okres urlopowy – mówi Wojciech Cylwik, naczelnik wydziału dróg w siedleckim urzędzie miasta.

Miasto ogłosiło przetarg na przebudowę ulicy 5 sierpnia, a oferty zbiera do 27 sierpnia. Tymczasem jeszcze w maju, kiedy dopisywano ten remont do tegorocznego budżetu, padła ze strony prezydenta obietnica ukończenia zasadniczej części robót do 1 listopada. Chodzi o to, by ludzie odwiedzający siedlecki cmentarz centralny nie byli pozbawieni jednego z ważnych dojazdów. Czy ten termin jest jeszcze do utrzymania? – Będziemy się starali doprowadzić ulicę przynajmniej do stanu przejezdnego – obiecuje szef siedleckich drogowców.

AB [ja]